W ramach akcji ” 18 dzielnic w 18 dni” Jacek Wojciechowicz – niezależny kandydat na prezydenta Warszawy odwiedził Bemowo. Na początku wizyty spotkał się z dziennikarzami na zjeździe z trasy s8 na Bemowo, w miejscu gdzie będzie kończyć się druga linia metra, w miejscu, gdzie w porozumieniu z deweloperami miała być zaplanowana cała infrastruktura: szkoły, przedszkola, sklepy. Do realizacji tego planu nie doszło.
– To bardzo niepokojące sygnały, bo na tym odcinku inwestycja warta 4 mld złotych, czyli ten chrzanowski fragment metra, miał być robiony z myślą, by wozić ludzi – powiedział Jacek Wojciechowicz. – Budynki na tym osiedlu zostały zaplanowane jako 4 i 5 kondygnacyjne, więc Ci którzy nie nabędą tych mieszkań tu w Chrzanowie, nabędą je gdzie indziej i będą jeździć do pracy samochodami korkując miasto, a tutejsze metro będzie wozić powietrze – wyjaśniał.
– Bardzo proszę władze miasta o przemyślenie tej koncepcji i chociaż w samym rejonie tej linii metra, te budynki muszą być większe, bo tym samym nie będzie określonej ilości pasażerów w metrze to wszyscy będziemy jako podatnicy do tego dokładać.
Jako przykład przemyślanych inwestycji Jacek Wojciechowicz wskazał na warszawski Ursynów i zagospodarowanie Al. KEN.
– Zapewne tych decyzji miasto nie chce podejmować bo czeka na wybory.
Niezależny kandydat na prezydenta wskazał też problemy z zarządzaniem Bemowem.
– Dzielnica Bemowo to jest taki przykład na antysamorządność – przez wiele miesięcy był klincz polityczny w ratuszu w Radzie Dzielnicy a dziś Radą Dzielnicy rządzi egzotyczna koalicja POPIS.
Zapytany o udział w debacie Wojciechowicz powiedział:
– Ja apeluję o debatę od trzech miesięcy, także bardzo dobrze, że sztaby wyborcze doszły w tej kwestii do porozumienia. Jestem w stanie stanąć do debaty o Warszawie z każdym kandydatem, ponieważ warszawiacy tego oczekują i zasługują na to aby poznać i poglądy i programy startujących na urząd prezydenta miasta.
Po południu o problemach dzielnicy i jej mieszkańców Jacek Wojciechowicz rozmawiał z burmistrzem Bemowa – Michałem Grodzkim oraz samymi mieszkańcami w tym kupcami Hali Wola i bemowskich targowisk.