Strona główna Komunikacja Sorry, takie mamy przystanki

Sorry, takie mamy przystanki

Torowisko w ul. Powstańców Śląskich jest już dawno gotowe, a tramwajów jak tam nie było, tak nie ma. Jak długo jeszcze mamy czekać? 

Trasa łącząca ul. Radiową ze skrzyżowaniem ulic Powstańców Śląskich i Górczewską jest już gotowa.

‒ Mamy pozwolenie na jej użytkowanie, więc tramwaje mogą już kursować. Jednak ostateczną decyzję musi podjąć Zarząd Transportu Miejskiego – tłumaczy rzecznik Tramwajów Warszawskich Michał Powałka.

Jak dowiedzieliśmy się
w urzędzie miasta, problemem są tymczasowe przystanki autobusowe, które zostały ustawione zbyt blisko miejsc, w których zatrzymują się tramwaje. Urzędnicy obawiają się, że pasażerowie nie zmieszczą się na wąskich przejściach i podczas przesiadek będzie panował chaos. Zastanawiają się, jak to rozwiązać.

‒ Rozważamy różne warianty dotyczące przystanków – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Urzędnikom zależy na tym, by tramwaje wyjechały na trasy jak najszybciej. Według najświeższych informacji z Ratusza, ma to stać się jeszcze w tym miesiącu. Prawdopodobnie przystanki zostaną przesunięte.

Nadal zamknięta jest jednak wschodnia nitka ul. Powstańców Śląskich. Wykonawca na jej otwarcie ma czas do 23 kwietnia. Czy musimy tak długo czekać?

‒ Mamy nadzieję, że nie – mówi Michał Powałka. ‒ Wszystko zależy od pogody. Aby móc kontynuować prace, potrzebne jest co najmniej pięć stopni na plusie. Po 10 takich dniach można będzie zakończyć prace.

Trochę dłużej potrwają roboty na skrzyżowaniu ulic Radiowej
i Powstańców Śląskich. Tam drogowcy potrzebują około dwóch tygodni.
Budowa łącznika pomiędzy północnym a południowym Bemowem kosztuje 78 mln zł. Jeszcze nie wiadomo, jakie trasy będą budowane po jej zakończeniu. Duże szanse na szybką realizację mają: połączenie Dworca Zachodniego z Wilanowem i trasa wzdłuż ul. Kasprzaka

Autor: RB